Podczas weekendu byłam nad morzem. Prognozy nie były najlepsze, jednak chciałam pobyć z rodziną i tyle. Nie stawiałam morzu warunków, pojechałam.
Było bardzo wietrzenie. Na plaży dużo ptaków, pewnie dlatego, że wzburzone morze więcej „wyrzuca” na brzeg. Co ciekawe chcąc odlecieć w takim wietrze nie musiały się wzbijać do lotu. Po prostu rozpościerały skrzydła, a wiejący wiatr sam unosił je w powietrze.
Przy domu pomagałam czyścić staw. Chodziło o wyrwanie rosnącej w nim moczarki. Zadziwiona istnieniem takiej rośliny oraz potrzebą czyszczenia stawu w ogóle, po prostu poddałam się wskazówkom. Jednak już po kilkukrotnym rzuceniu „kuzynkowego sprzętu czyszczącego” do wody, pomysły gdzie rzucać i jak prowadzić linę same napływały mi do głowy.
Pojawił się też plan na pobyt na plaży. Do niej 40 minut pieszo, rowerów nie starczyło. Po podziale obowiązków my we trzy baby i troje dzieci bez trudu zatargaliśmy na plażę sporych rozmiarów parawan i pled, i jedzenie, i picie i niejedno jeszcze coś. Raz pod kocem, raz bez, ale cały czas w cieple i słońcu pomościliśmy się w piasku, pospaliśmy, pogadaliśmy, pooglądaliśmy muszelki, kamienie i piórka.
Po co ja to wszystko piszę?
Bo czasem bardzo chcemy realizować ambitne cele, działać, mieć, być, a nie zawsze jest ku temu odpowiedni moment. Nie można zrobić choćby części z tego, a już na pewno nie wszystko. Jednak za każdym razem jest coś co można robić: ZACZĄĆ ROBIĆ, PRZESTAĆ ROBIĆ, ROBIĆ MNIEJ, ROBIĆ WIĘCEJ, ROBIĆ INACZEJ. Przestać analizować chociażby, by zrobić coś co akurat można i zobaczyć co z tego wyjdzie.
Więc jak zawieje wiatr leć – możesz zobaczyć coś takiego – mały CUD
Jak ktoś poprosi o pomoc pomóż – możesz zobaczyć coś takiego – mały CUD
Jeśli nie możesz mieć super pogody to odpuść – możesz zobaczyć coś takiego – mały CUD
a jak powiedział Lao Tsy „Z cudu w cud otwiera się istnienie”
Kochasz lub lubisz? To czasowniki są, więc troszcz się, pisz, myśl, wspieraj, bądź. Ktoś nie musi chcieć (nastoletnie dziecko na przykład) i nie musi wiedzieć (potrzebujący pomocy znajomy). Twoje kochanie lub lubienie może się czasem kończyć wraz z jego/jej decyzją, jednak zaczyna się zawsze w Twojej głowie i przekłada na działanie, dopóki ono cudzej woli nie narusza. CUDU tej woli.
„Znajdź sposób, aby podzielić się miłością, troską i mądrością. Ktoś potrzebuje tego, czego Ty zdążyłeś się już dowiedzieć” (Barbara de Angelis)
Twój własny sposób, własny CUD 😊