Gwoździe, szpile i inne
Pewnego razu był sobie chłopiec o złym charakterze. Jego ojciec dał mu zatem worek gwoździ i kazał wbijać po jednym za każdym razem, kiedy straci cierpliwość i pokłóci się...
Wzejdź
Dziś rano odszedł na zawsze ktoś kogo nie znałam. Sprawa mnie nie dotyczy, a jednak mnie dotyka, bo znam ludzi, których dotyczy. Pomimo urlopu myślę o niej. Przesadzam krzewy...
Kto nie ryzykuje nie pije szampana
W sobotę rano miałam zaplanowany wyjazd do Warszawy. Pociągiem z Zielonej Góry, bo moje autko już nie daje rady na długich trasach. Pociąg odjeżdżał o 5.20, dlatego miałam wcześniej...
Wytrwałość
Miałam takie marzenie, żeby zobaczyć zorzę polarną. Poleciałam na Islandię w najbardziej odpowiednim momencie i nie pojawiła się. A jak była w Polsce spałam. Odpuść – ktoś mi doradził...
Talenty z przeszłości na dziś
Co lubiłaś robić w dzieciństwie? Co sprawiało Ci radość, interesowało, pasjonowało? W domu najbardziej lubiłam układać domy z klocków lub innych przedmiotów (np. książek) i bawić się w nich...
Ty druha we mnie masz
Jestem dobrą znajomą i przyjaciółką. W tej roli jestem lepsza niż w innych życiowych rolach. Czemu tak myślę? Bo to jest taka rola, w której bardzo pilnowałam i nadal...
Trociny
Lubię zapach lasu – szczególnie kiedy jest po deszczu. Od dziecka sporo przebywałam w lesie z dziadkiem i nauczyłam się rozpoznawać drzewa oraz rozróżniać ich zapach. Drzewa mi imponują...
Wracam do siebie
„Wracam do siebie, żeby znowu być Można znów pisać i otwieram drzwi”[1] Tak jest teraz. A przedtem, pewnego dnia, tak po prostu, pomiędzy ważnymi spotkaniami służbowymi, wyskoczyłam na wizytę...
Brzuch i inne pierdoły
Wczoraj na masażu balijskim masażystka dotknęła mojego brzucha i natychmiast w umyśle popłynęła myśl o rozstępach i innych niedoskonałościach, które ona widzi. Nagle jednak uświadomiłam sobie również, że to...
W (nie)pewności
Pewnym krokiem – z niepewną wizją końca – idę przez życie. Chociaż planuję i wiem, czego chcę, to moje plany się zmieniają. To w niczym mi nie przeszkadza, bo...
Słuchaj siebie
„Ile nas w nas, tyle mamy siebie z teraz w teraz” – taki znalazłam wczoraj nagłówek w kolorowej gazecie. Wybrany do mapy marzeń, z której warsztaty prowadziłam. Jaka piękna...
Nie domyślaj się – sprawdź!
Gdy byłam dzieckiem grałam na pianinie. Przez 6 lat, aż do ukończenia szkoły muzycznej. Lat żmudnych i trudnych z perspektywy dziecka. Nie dlatego, że nie lubiłam grać, tylko dlatego,...
Kot ze schroniska
Mój syn adoptował pięcioletniego kota ze schroniska. Głupi pomysł – pomyślałam. Nie wiadomo co taki kot przeszedł, nie wiadomo jak będzie się zachowywał w domu. Kot – jak się...
Najpierwsze świadome wspomnienie
Pamiętam taki moment jak chodzę po deskach luźno rozrzuconych na podwórku. Na tym podwórku, na którym powstaje nasz nowy dom – dom moich rodziców, brata, drugiej babci i mój....
Milion razy od nowa
Kupiłam z pewnej szkoły podstawowej za bezcen używane ławki do ogrodu. Stały od kilku miesięcy, ale przed majówką przyszła pora, żeby ten ogród ogarnąć, więc i je. A ogród...
Serce w sercu
Szczególna data, więc napiszę właśnie dziś – pomyślałam. Czy jesteś przesądna – zapytał mnie ktoś ostatnio. Wybiórczo jestem: negatywnie (czarny kot) nie, ale pozytywnie (czterolistna koniczyna), czemu nie? Pozytywnego...
Myśli przewrotne
W Wigilię jedziemy z córką samochodem, mróz siarczysty, na jezdni ślisko. Zatrzymujemy się na skrzyżowaniu, gdzie z podporządkowanej trudno się wbić, bo taki ruch, ale udaje się. Ruszam, rozpędzam...
Nic już nie wiem
Tak sobie właśnie siedzę i myślę o tym, jak się zmieniam. W prostych sprawach i w bardziej złożonych. Zawsze byłam słonolubna. Nie kręciły mnie słodycze, a bardziej orzeszki i...
To tu to tam
Codziennie chodzę 10 tys. kroków. Trwa to już 21 dni, więc można uznać, że wdrożyłam nowy nawyk, a teraz wystarczy tylko wytrwałość, by go utrzymać. No oczywiście, że mi...
Życiowy taniec
Na dworze obok mojego domu kłócą się dwa dorosłe koty. Śpiewają, aż słychać je na całej ulicy, a że tu cisza i do tego niedziela rano, to zainteresowałam się,...
Niewiele Ci mogę dać …
Cały tydzień szkoliłam i miałam coachingi z fantastycznymi ludźmi. Każdego dnia znalazłam czas również na sprawy najważniejsze i ludzi dla mnie najważniejszych – mój syn miał urodziny, przyjaciółka pokazała...
Kod ciszy
Drzewa mnie fascynują. Dziś rano na wałach przy Odrze zobaczyłam taki kod. Kod to język jak każdy, tyle że ja tego języka drzew nie znam. W milczeniu mogłam się...
Kwestia nastawienia
Mam małego kota. Od kilku tygodni patrzę jak uczy się nowych rzeczy i w tym nie ustaje pomimo tego, że oczywiście nie wszystko robi idealnie i nie zawsze mu...
Naturalnie
Zaledwie tydzień leżałam chora w domu, a już ogród jest żółty od liści, z ogrodu widać pole, bo i liści na drzewach i krzewach dużo mniej, krety wykopały kilkanaście...
Z głową w chmurach
Siedzę w domu, podlewam ogród i zupełnie nic nie robię. Tym razem nie dlatego, że tak chcę tylko dlatego, że nie mam siły. Tak zwyczajnie. Woda szumi, tęcza się...
Na co jeszcze mnie stać?
Kropla do kropli – dzień po dniu. Ziarnko do ziarnka – dzień po dniu. Słowo do słowa – dzień po dniu. Czyn do czynu – dzień po dniu. Cierpliwość...
Dziki-skurczybyki
W moim domu w Soli jest ogród, za nim naturalny spad i wał powodziowy – bo i teren poniżej to teren zalewowy Odry – a dalej już tylko lasek...
Ryzyko komunikacyjne
Zapach kwiatów z drzewek owocowych. Uczucie ciepła na twarzy od promieni słonecznych. Wizyta gościa – pająka – który przyszedł z balkonu. Sprzeczka sąsiadów-gawronów i sroki na trawniku przed blokiem....
Warto(ść)
Status mojego ja – ta piosenka Zalewskiego (autorstwa Niemena zresztą) – chodzi mi po głowie, bo jestem akurat w momencie weryfikacji tego statusu. Kim ja jestem? On śpiewa: „Ja...
Miłość albo strach
Na niebie pojawiła się dziś tęcza chociaż słońce świeciło zaledwie chwilę. Jechałam akurat samochodem, zachwyciłam się. Było około godziny jedenastej. Przez dalszą część dnia wiał wiatr i padało co...
Widzę Cię!
Zimy w styczniu 2020 poskąpiło, przynajmniej na zachodzie kraju. Cieszy mnie to nawet, bo śnieg lubię tylko w górach, a wypraw na śliskie grunty, które z wrodzonej ciekawości zaplanowałam...
Domowa moc
Drzewa. Rośliny, ale potężne i długowieczne. Posągi, ale żywe. Niemi świadkowie ludzkiej obecności. To konkretne drzewo zauważyłam przypadkiem na porannym spacerze w czasie służbowego wyjazdu. Pokazałam zdjęcie córce, a...
Właściwy moment
„Nie mam zdania”, „Nie wiem”, „Nie rozumiem”, „Nie interesuje mnie to”, „Nie potrafię” Pochylam się nad ziemią, robię zoom, widzę wszystko o wiele wyraźniej. Mam własne zdanie, którym mogę,...
Dzień jak co dzień – życie …
Obudziłam się dziś rano po to, by jak w prawie każdy poniedziałek iść do pracy. Po wspaniale spędzonym weekendzie, poniedziałkowe wyjście do pracy wydaje się nieporozumieniem. „Nienawidzę wstawać do...
Zawiłe STOP
Pędzę ostatnio w szaleńczym tempie. Coraz więcej spraw do załatwienia i nic nie schodzi z afisza w odpowiednim momencie, tylko wchodzą nowe sprawy i więcej kolejnych jest w najbliższej...
Razem jest lepiej
Wstałam wczoraj po szóstej, pomimo urlopu, bo lubię wschody słońca. W moim domu, z dębami od wschodniej strony, pojawia się ono we wnętrzu nieco później, więc poszłam zrobić sobie...
Na co komu dziś …
Jakieś dwa tygodnie temu szłam sobie na zakupy w centrum Warszawy. Zatrzymała mnie pewna kobieta pytając, czy nie wzięłabym tego kwiatka. Powiedziała, że dostała go od “kogoś” i nie...
Historia pewnej znajomości
To jest mój Kwiat Miłości – tak go potocznie nazywam. Aktualnie wygląda jak dywan z kwiatów, a właściwie z liści, bo to co widać, to nie kwiaty, a liście....
Pamięć stanu
Wczoraj byłam w pięknym miejscu, patrzyłam na piękne obrazy, słuchałam pięknej muzyki na żywo i czytałam książkę o pięknej treści. Taka sytuacja. Wcale nie tak częsta jakby się wydawało....
Wiosenne kontrasty
Wczoraj dostałam swój własny las – w słoiku. Zamknięty na niewielkiej przestrzeni absolutnie samowystarczalny maleńki ekosystem. Las nienaturalny – pomyślałam – bo w domu, bo mój. Las jakże naturalny...
Mija nawet najdłuższa żmija
Kilka dni temu dowiedziałam się o czymś, co zmusza mnie do zakwestionowania wielu pięknych i szczęśliwych wydarzeń z ostatnich kilku lat mojego życia. Rozsypały się domki z piasku, zanurzyłam...
Zgoda na latanie
Przedwczoraj zauważyłam na podłodze to małe piórko. Podniosłam, położyłam dla kontrastu na ciemnym biurku, żeby uchwycić jego delikatność, cyknęłam fotkę i zadumałam się na sekundę nad tym, skąd w...
Wypraw(k)a na śliski grunt
Warszawa zasypana śniegiem, w większości ulice odśnieżone i chodniki posypane piaskiem, więc koło południa wybrałam się pieszo na obiad do chińczyka. Wracając inną drogą trafiłam jednak na kompletnie oblodzony...
Szczęśliwa siódemka, czyli jak zrobić coś z niczego
Pojechałam dziś rano na pływalnię nie tyle popływać, co wygrzać się w jacuzzi. Zmusiłam się oczywiście, bo pogoda fatalna, a dodatkowo trzeba pojechać trochę wcześniej, żeby mieć jeszcze prawdziwy...
Ja(k) gwiazda
Przyszłam na świat 20.03.1979 r. Potwierdza to dokument o nazwie Karta informacyjna leczenia szpitalnego datowany na 24.03.1979 r. znaleziony ostatnio w domu rodzinnym. Rozpoznanie brzmi „poród naturalny spontaniczny” w...
Idzie jesień ciemną nocą
Jesień w pełni, coraz zimniej i ciemniej, i jakiś czas to potrwa. To taka pora grabienia liści, zbiorów ostatnich owoców, grzybów, cudnych kolorów natury, ale przede wszystkim przygotowania się...
Inwestycja w SERCE
Serce człowieka – centralny narząd układu krwionośnego położony w klatce piersiowej … Hasło wyszukane w Google, a wynik znaleziony oczywiście z Wikipedii. O dziwo nie na pierwszym miejscu. Na...
Zmiana perspektywy
Skaleczyłam się ostatnio w palec – nożem. Bardzo mocno. Od razu nie bolało – wiadomo – bardzo boli dopiero po chwili. Nie miałam pod ręką żadnego opatrunku ani plastra,...
O CUDACH
Podczas weekendu byłam nad morzem. Prognozy nie były najlepsze, jednak chciałam pobyć z rodziną i tyle. Nie stawiałam morzu warunków, pojechałam. Było bardzo wietrzenie. Na plaży dużo ptaków, pewnie...
„Tyle wiemy o sobie ile nas sprawdzono”
Siedzę w Soli, pomiędzy spotkaniami z klientami, po obiedzie, w wolnej chwili, w ogrodzie. Raz po raz podlatuje pomarańczowy ptaszek. Niezwykły ten kolor, nie wiem co to za gatunek....
Moja PRAWDA, Twoja PRAWDA, gówno PRAWDA :P
Weekend majowy, dużo wrażeń i ciągle gdzieś mnie niesie. Z Warszawy do Poznania (311 km), z Poznania do Rakoniewic (74 km) jeszcze za kierownicą – następnie już na lawecie...
Po co NAM SWOJE MIEJSCE i czemu NA ZIEMI?
Pojechałam dziś w pracy do sklepiku kupić sobie sok. Zwykły dzień i zwykły sok z firmy Tym(coś tam). Odkręciłam i piję, a w międzyczasie dostrzegam napis pod nakrętką: „MAMY...
Marzenia niekoniecznie do spełnienia
Od dziecka mam takie marzenie, żeby mieć swój dom. Jestem dość niezależna i potrzebuję dużo przestrzeni. Dosłownie, np.: żeby poćwiczyć albo śpiewać na głos i w przenośni, np. żeby...
Znaczenie małych rzeczy
„Jak nie możesz nakarmić wszystkich ludzi, to nakarm chociaż jednego.” Tak mawiała pewna Święta Matka, której imienia zbyt często nadużywałam marudząc kilka lat wstecz nad swoim niby trudnym losem....
Życiowe z(A)miany
Mam w domu sporo rzeczy, które leżą, kurzą się i nie wiadomo już właściwie po co jeszcze są. Nie chodzi o te, które nie są do niczego potrzebne, bo...
Naucz się wiedzieć robiąc cokolwiek
Mam takiego fajnego znajomego, z którym ostatnio przypadkowo wymieniłam się pomysłami. Ja mu podrzuciłam tytuł piosenki, której nigdy nie słyszał, a on mi w zamian temat do wpisu na...
Nowa recepta na trudne chwile
Lubię patrzeć na niebo. Patrzeć w górę, w bezkres. To dla mnie takie małe zastępstwo za morze, na które niestety nie mogę patrzeć codziennie. Ogólnie patrzenie na coś większego...
A tymczasem co z tym czasem?
No nie mam czasu! Nie mam czasu, żeby wejść na tego bloga i coś napisać – to tak na dziś akurat, ale … Nie mam też czasu przeczytać wszystkich...
Widzieć więcej, czyli o dobrych relacjach
Pamiętam taki moment w swoim życiu, kiedy usłyszałam, że nie zawsze jest tak jakbyśmy chcieli. Proste zdanie, prawdziwe i do tego trudne do zakwestionowania, ale właściwie nie wiadomo z...